czwartek, 5 lipca 2018

Tabliczka mnożenia zawiera niezwykłe koncepcje warte docenienia

Wielu rodziców oraz nauczycieli zastanawia się nad tym w jaki sposób można z pozornie jałowego tematu zrobić ciekawe zajęcia na którym będzie okazja do tego, aby poćwiczyć mięśnie umysłu. Jednym z takich zagadnień jest popularna, a często także nielubiana tabliczka mnożenia. Gdyby jednak pokazać ją od zupełnie innej strony, to jestem absolutnie przekonany, że dzieci mogłyby ją polubić i odkrywać w niej niezwykłe tajemnice. O jakich tajemnicach mówię? Zobaczmy poniżej...

Grażyna Jabłońska pokazuje różne własności tabliczki mnożenia (link do pracy autorki podany zostanie na końcu). Można zobaczyć pomysł na twórczą tabliczkę w postaci wielokrotności liczb, ciągów liczbowych czy nawet jako symetrie. Pomysł jest nie tylko prosty, ale moim zdaniem rewelacyjny! Autorka podzieliła się tym co pozornie każdy wie lub czuje, ale w praktyce niemal nikt tego nie stosuje. A przecież tabliczka mnożenia zawiera niezwykłe koncepcje warte docenienia...

Myślę, że w tym wypadku jeden rysunek będzie więcej warty niż tysiące słów. Oto miniatury tej pracy.
 







Tytuł pracy: Tabliczka mnożenia inaczej. Opis: Różne własności tabliczki mnożenia, zapisana w postaci wielokrotności liczb, ciągów liczbowych, uwidocznione symetrie. Autor: Grażyna Jabłońska, Data publikacji: 2008-06-02. Link do publikacji: http://www.45minut.pl/publikacje/18242/

Dodam, że chętni odkrywania matematycznych tajemnic i zagadek również w starszym wieku mogą poszukiwać sposobów rozwiązania problemu tabliczki mnożenia. Na poniższych zdjęciach zadanie polegało na tym, aby bez użycia kalkulatora i telefonu (Internetu) policzyć sumę wszystkich liczb, które mamy w tabliczce mnożenia (jako wyniki iloczynu dwóch liczb). Pomimo początkowych trudności dorośli uratowali honor i znaleźli prosty oraz prawidłowy sposób na to, aby podać końcowy wynik.

A gdyby tak o właśnie te liczby ze sobą dodać, to może by wtedy nam wyszła suma?

 
No to sprawdźmy ten sposób i zobaczymy co nam z tego wyjdzie! Najwyżej poprawimy!

Podsumowanie: W zależności od poziomu danego dziecka, ta praca może być wykorzystana przy omawianiu różnych zagadnień. Moim zdaniem dobrym pomysłem jest przećwiczenie na sobie tych własności tabliczki mnożenia, a potem umiejętne naprowadzanie dziecka na prawidłową drogę. Dzięki temu możliwe jest odkrywanie ukrytych zależności między poszczególnymi elementami tabliczki mnożenia. Im więcej sposobów na twórczą naukę, tym więcej radości z poznawania jej tajemnic. Pamiętajmy, że w matematyce chodzi przede wszystkim o tworzenie strategii rozwiązania zadania (problemu), a nie jedynie podawanie wyniku końcowego. Za każdym razem staram się powtarzać, że jeśli określimy prawidłową drogę, to zawsze dojdziemy do zamierzonego (pożądanego) celu. To ćwiczenie może być świetnym sprawdzianem związanym z umiejętnością kombinowania i tworzenia różnych sposób zliczania. Bardzo łatwo potem będzie wprowadzić i omówić temat ciągów (zwłaszcza arytmetycznego).

6 komentarzy:

  1. Super!!! Bardzo dziękuję za powyższy artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujący blog! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. GENIALNE! :) nie widziałam, że tabliczka mnożenia ma tyle tajemnic. BRAWO!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak :). Jak widać pani Grażyna Jabłońska pokazuje wyraźnie, że tabliczka mnożenia ma wiele ciekawych właściwości. W zależności od poziomu i możliwości dzieci - można odpowiednio dozować skalę trudności tej tabliczki i wspólnie poszukiwać (odkrywać) powyższe tajemnice.

    Na pewno również łatwiej będzie przekazywać kolejne koncepcje, które się przebijają przez tabliczkę mnożenia.

    Dziękuję za zainteresowanie tematem oraz liczę na dzielenie się matematycznymi tajemnicami z innymi (adresem bloga też można).

    OdpowiedzUsuń
  5. Z punktu widzenia dziecka tabliczka mnożenia to istna abstrakcja. jak nauczyć się wyników, jak to są zwykłe liczby. Z dziećmi uczymy się mnożenia przez 2 i 3 i średnio nam to idzie, zwłaszcza z synem.Jestem trochę przerażona tym faktem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zgadza się. Mechaniczne zakuwanie tabliczki mnożenia dla dziecka poniżej 12 roku życia mija się kompletnie z celem. Generalnie uczenie się na pamieć czegokolwiek, bez zrozumienia oraz łączenia z poprzednimi (znanymi i rozumianymi) treściami, również jest niefektywne (jak kto woli - jest stratą czasu i potencjału).

      Uczenie się tej tabliczki MUSI być powiązane z manipulowaniem obiektami oraz odkrywaniem pewnym własności. Przykładowo: kiedy dwójka i trójka najwcześniej się spotkają? I teraz w pierwszej grupie dodajemy (łączymy) do siebie po dwa obiekty, a w drugiej po trzy: i za chwilę się okazuje, że najwcześniej spotkają się w szóstce (to jest ta tajemnicza NWW {z którą wiele dzieci miewa poważne problemy} - najmniejsza wspólna wielokrotność dla 2 i 3, czyli 6).

      Jestem na etapie tworzenia artykułu na temat cech podzielności i tabliczki mnożenia jednocześnie. Wtedy moim zdaniem będzie to miało znacznie większy sens. Jeśli nie ma odkrywania, tworzenia jak też zabawy, to nie jest to nauka - w rozumienia dziecka :)

      Dziękuję za komentarz. Proszę o zabawy w dodawanie i odejmowanie różnych obiektów (klocków, żetonów, patyczków, etc.) - wtedy dzieci będą chciały poznawać właściwości liczb, a jednocześnie dzięki temu będziemy przemycali właśnie ową tabliczkę mnożenia :)

      Usuń

Jeśli chcesz, aby twoja wiadomość nie została odrzucona przez system jako spam (usunięte), to podpisz się swoim imieniem lub pseudonimem. Dziękuję :)